Do Lwowa!

Lwów to miasto kawy i kościołów, mające niesamowitą historię, nie tylko tą związaną bezpośrednio z Polską, ale ogólnie. Znaczne wpływy polskie, rosyjskie, żydowskie i ormiańskie sprawiły, że możemy podziwiać różnorodną architekturę. Wyjazd do Lwowa nie jest ciężko zorganizować, jest on blisko, jest tam stosunkowo tanio, a wrażenia niezapomniane.

Pierwsza rzecz od jakiej należy zacząć, to paszport. Niby oczywista oczywistość, a może zaskoczyć.

Kolejna sprawa, to droga jaką zamierzamy do Lwowa dotrzeć, a możliwości mamy kilka: samolot, autobus, pociąg.
Najtańsza oczywiście autobus, wiem, że jest jakiś bezpośrednio z Katowic i Warszawy. Ale droga jest na tyle męcząca, że ten środek transportu, na prawdę polecam wytrwałym.
Najwygodniejsza forma to samolot, jeśli upolujemy bilety, możemy w dwie strony polecieć za ok. 160zł, dla porównania autobus kosztuje ok 130zł.

Najlepiej Lwów zwiedzać w środku tygodnia, w ciągu weekendu to miasto zamienia się w istne mrowisko, ale to też ma swój urok, więc wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji.

Z lotniska łatwo się dostać do centrum miasta za pomocą taxi (działa Uber) - wifi na lotnisku, bankomaty też - oraz komunikacją miejską. Wybierając komunikację, ostrzegam, bilet zawsze kasować, nawet jak zakupiony u kierowcy. Nie wiesz gdzie? Zapytaj ludzi w autobusie/trolejbusie. Niektóre kasowniki wyglądają jak metalowe uchwyty na łączeniach okien, a służą do kasowania biletów, a raczej przebijania ich.
Zróbcie to od razu po zakupie biletu i wejściu do pojazdu, bo jak tylko ruszy, a Wy tego nie zrobicie narazicie się na mandat w wysokości 100 hrywien, płacony na miejscu gotówką. Ja swoją kłótnię z kanarami przeżyłam i nie polecam.

Dużo ludzi rozumie język polski, jest to spore ułatwienie. Za to często kpią z angielskiego, ciężko czasem wyczuć.

Będąc tam kilka dni warto zaplanować wycieczkę tak, żeby udało nam się zobaczyć jak najwięcej, a uwierzcie, zwiedzać jest co, aż żałuję, że nam nie udało się wszędzie dotrzeć, ale to powód by wrócić w to cudowne miejsce!
Co warto zwiedzić?
Na pewno katedry i bazyliki, które zachwycają wyglądem i historią z nimi związaną. Każdy, kto mnie zna, wie że mam fioła na punkcie wszelkich obiektów religijnych - mieli rozmach w budowaniu, nie ma co.
Nie chcę zdradzać wiele, ale jedna z nich posiada bardzo ciekawie zdobiony sufit, na którym zauważyć można konstelacje, zatem miejsca:
  • Kościół św. Piotra i Pawła oraz Klasztor Jezuitów - po 1945 był przekształcony przez władze radzieckie na magazyn książek,
  • Bazylika Archikatedralna pw. Wniebowzięcia NMP,
  • Kaplica Bojmów,
  • Opera Lwowska,
  • Katedra Ormiańska we Lwowie,
  • Pomnik Adama Mickiewicza,
  • lokalny bazar - Wernisaż,
  • Ratusz oczywiście + 4 fontanny,
  • Synagoga Złota Róża - szczególnie jej historia,
  • Dom Naukowców + Uniwersytet Lwowski
  • Katedra Dominikańska.
Bardzo polecam przeczytać historię miasta lub skorzystać z pomocy przewodnika, bo można dowiedzieć się na prawdę fascynujących rzeczy.

Całe zwiedzanie zabytków nie zajmuje dużo, my korzystałyśmy z pomocy przewodnika Free Walking Tour i serdecznie mogę polecić (klik w nazwę przekierowuje na stronę).

Miejsca, w których warto zjeść:
  • Puzata chata
  • Kryivka - na wejście jest hasło: Geroyam slava
  • Lwowska manufaktura czekolady
  • Lampa Gazowa
  • Baczewski - tutaj na śniadanie z rana, tylko trzeba swoje odstać w kolejce, więc lepiej iść wcześniej, niż na ostatnią chwilę
  • Dom legend
  • Manufaktura - palarnia kawy (Pałac Lubomirskich)  - polecam wycieczkę w podziemiach
  • Virmenka kawiarnia jedna z najstarszych we Lwowie
  • Masoch caffe wraz z jego pomnikiem pod, podobno "na szczęście" można włożyć mu rękę w... kieszeń ;) - to dla głodnych wrażeń i nie bojących się świstu pejczy  - tak, tak, dobrze Wam się kojarzy :)
Ja Lwów zwiedzałam 4 dni, uwierzcie lub nie, to nadal za mało. Najważniejsze miejsca widziałyśmy, ale czuję lekki niedosyt. Niestety wielkim minusem kilkudniowych tylko wycieczek jest ograniczony czas na zwiedzanie. Musimy skupić się na tym, co chcielibyśmy zobaczyć.
W przypadku Lwowa większość atrakcji znajduje się w ścisłym centrum, więc nie jest to trudne, wystarczą wygodne buty i zaczynamy!
Wszystkie powyżej wymienione atrakcje jesteśmy w stanie zobaczyć w trzy dni - samego zwiedzania oczywiście.
Najwięcej czasu spędzałyśmy na rozkoszowaniu się kuchnią i kawą! O tak, wcale tego nie żałuję! I Wam też polecam, bo większość z tych miejsc zaspokoi nie tylko Wasze kubki smakowe... ;)

Baczewski



Kryivka





Bazar






Opera



Lampa Gazowa



Virmenka










Dom Naukowców







Dom Legend





PS. Część zdjęć nieopisana jest celowo, odkrywajcie!

Komentarze

Popularne posty