Used to be so good.

Jestem zdumiona ile rzeczy mogę znaleźć w mojej szafie! Wiszą sobie biedne zapomniane przeze mnie, a są naprawdę fajne :)
Otóż jedną z nich jest owa żółta koszula, którą tak naprawdę nawet już nie wiem gdzie kupiłam. Prawdopodobnie jest zdobyczą podczas jednego z wypadów na polowania do SH. W każdym razie mam nie jedną taką "perełkę", o której całkowicie zapomniałam i dopiero przy szukaniu czegoś znajdują się przez przypadek. Taka miła "niespodziewanka" na lepszy dzień :)
Bluzka na chwilę obecną wymaga poprawki, ale uważam, że nadal prezentuje się dobrze :]
A tak w ogóle ostatnio wpadłyśmy z S. na pomysł robienia ciuszków tzw. DIY, nie tylko na swój użytek, także może niedługo będzie mogły zobaczyć efekty naszych fantazji :)
A więc niżej wyniki ostatniego wypadu na zdjęcia, choć było zimno i wiał wiatr nie poddawałam się, czego efekty możecie zobaczyć dziś :)

FACEBOOK COSTASTE (klik)

PICS by Sisi (klik)

 

Bluzka/Koszula - SH (Jean Paul Gaultier)
Buty - SH
Spodnie - No name
Torebka - No name
Kurtka - SH
Pierścionki - H&M 
Naszyjnik - Avon
Kolczyki - Avon
Bransoletka - pamiatka z Zakopca (ręcznie robiona :))

Have a nice day!

C.